Metamorfoza - Daniel Kołodziejczyk schudł 20 kg
14 listopada 2018
SCHUDŁ TYLE, ILE WAŻY JEGO MŁODSZY BRAT
Gra w piłkę, jazda na rowerze, a nawet wejście na czwarte piętro – to już nie problem. Daniel zrzucił 20 kg i zyskał życie. Dosłownie.
Daniel to sympatyczny nastolatek, który ma swoje zdanie i wie, czego chce. Uwielbia czytać japońskie mangi i, jak wielu jego rówieśników, grać w gry komputerowe. Kibicuje drużynie koszykówki Anwil Włocławek. Lubi też jeździć na rowerze i grać w piłkę. Odkrywa te aktywności na nowo, bo jeszcze niedawno każdy większy wysiłek był dla niego męczarnią. Zajęcia wuefu były koszmarem, a wejście na czwarte piętro musiało być przerywane odpoczynkami. Daniel był otyły. Przyczyną były chipsy, jedzenie fast food, coca cola i słodycze. Jakby tego było mało, otyłość spowodowała kłopoty ze zdrowiem chłopca. – Wystąpiło nadciśnienie związane z wagą i lekarze naciskali, by Daniel zrzucił kilkanaście kilogramów. Odchudzanie było moją inicjatywą, bo wiedziałam, że muszę powalczyć o zdrowie mojego syna – wspomina Pani Katarzyna, jego mama.
Kuracja
U fryzjera usłyszała o Naturhouse. Umówiła syna na pierwszą wizytę. – Wiedziałam, że nie mogę się poddać – mówi Pani Katarzyna. Podobno Daniel twierdził, że nie przeszkadza mu jego otyłość. Ale już po pierwszym tygodniu sporo schudł i nabrał ochoty na walkę o szczupłą sylwetkę. W kuracji wspierała go mama, która również zaczęła się odchudzać. – Dla mnie najtrudniejsze było przestawienie się na zdrowy tryb życia. Pięć posiłków dziennie o stałej porze i zupełnie inny sposób gotowania oraz inne potrawy niż do tej pory – wspomina kobieta. Jej syn mówi, że ciężko było się pohamować przed zjedzeniem czegoś niezdrowego. Ale dał radę! Poza tym podczas kuracji z radością próbował nowych smaków. – To było naprawdę fajne – mówi.
Lżejsze życie
Dzisiaj Daniel jest lżejszy o 20 kg, a jego mama o 18 kg. Nie wyobrażają sobie powrotu do starych nawyków. Wraz ze spadkiem wagi unormowało się ciśnienie krwi u Daniela. – Przez zrzucenie tych 20 kg czuję, że zdobyłem życie – chłopiec mówi z powagą w głosie. Sukcesu w walce o zdrowie gratulują mu także opiekun Hali Mistrzów we Włocławku, w której robiliśmy zdjęcia, oraz Hubert Hejman z Anwil Włocławek. – Gratulujemy Danielowi wytrwałości. I cieszymy się z jego sukcesów – powiedział, wybierając koszulkę ulubionej drużyny chłopca. Bo Daniel też jest mistrzem. Już wygrał. Ale może wygrać jeszcze więcej. Wiele osób trzyma za niego kciuki.
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ