Jeden kilogram mniej - jedno spełnione marzenie więcej - Janusz Ossowski zrzucił 41 kg!
14 listopada 2018
Dieta dobrze wpasowana w życie
Zwykle zależność jest prosta – im więcej kilogramów, tym więcej problemów. Prawda ta potwierdziła się również w przypadku Janusza. Kiedy wskazówka wagi przekroczyła 130 kg, postanowił oddać się w ręce specjalistów.
Nadmiaru kilogramów w pewnym momencie nie da się ukryć pod luźniejszym T-shirtem czy w o rozmiar za dużych spodniach. Co gorsza, w pewnym momencie zaczyna w ogóle brakować pasujących rozmiarów... – Podczas kolejnych zakupów, kiedy nie mogłem dopasować żadnej garderoby, stwierdziłem, że miarka, a raczej waga się przebrała – wspomina Janusz. To nie wszystko, nadprogramowe kilogramy zaczęły odbijać się również na zdrowiu bohatera. – Pojawiły się kłopoty z nadciśnieniem, dokuczało ciągłe zmęczenie fizyczne. Na jednej z rutynowych kontroli lekarskich dostałem od lekarza „czerwoną kartkę”. Musiałem zacząć działać, i to skutecznie, bo popularne gazetowe diety, których wcześniej próbowałem, były po prostu stratą czasu – mówi Janusz.
O Naturhouse dowiedział się od znajomych. Na pierwszej wizycie dietetyczka zapytała, jaki ma cel i ile kilogramów chce zrzucić. – Nieśmiało odpowiedziałem, że może uda się dobić do 100 kg, ale w głębi duszy nie wierzyłem, że mi się uda – opowiada. Jak się okazało, rzeczywistość przerosła jego najśmielsze oczekiwania. Dieta wcale nie okazała się uciążliwa, wystarczyło lekko zmodyfikować nawyki żywieniowe i dopasować pory posiłków do przerw w pracy, unikając przesuwania największego posiłku na godziny wieczorne. Z każdym tygodniem regularnie ubywało kilogramów. – Wiele przepisów, które dostałem w punkcie Naturhouse, na stałe wpisało się w mój jadłospis. Doceniłem szczególnie lekkie sałatki, które mogą być nie tylko dodatkiem do głównego dania, ale też świetną, sycącą przegryzką w ciągu dnia, którą można zabrać do pracy w pojemniczku – mówi Bohater. Na razie waga stanęła na 88 kg, ale Janusz nie zamierza na tym poprzestać, jego cel to 80 kg. Zgubione w trakcie pół roku 41 kg odmieniło nie tylko wygląd, ale też samopoczucie bohatera. – Wiele osób nie poznało mnie na ulicy, łącznie z moim szefem, którego widuję dość rzadko, oczywiście słyszę od nich same pochwały i gratulacje, co nie ukrywam, daje ogromną satysfakcję – mówi Janusz.
Pamiętając, jak sam szukał skutecznego sposobu na rozwiązanie problemu nadwagi, pomaga innym go odnaleźć i poleca kurację Naturhouse wszystkich dalszym i bliższym znajomym. Niektórzy już z niej skorzystali, oczywiście z sukcesem.
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ