Jeden kilogram mniej - jedno spełnione marzenie więcej - Marek Uzdowski stracił 30 kg
14 listopada 2018
WYMAIANA GARDEROBY, ALBO UTRATA KILOGRAMÓW
Każdy musi znaleźć jakiś powód do odchudzania. W przypadku pana Marka były to kolejne spodnie, w których nie mógł się dopiąć. w zmierzeniu się z problemem Pomogły mu determinacja, duże zaangażowanie i wiara w sukces. Cel był nadrzędny – lepsze zdrowie, poprawa kondycji i bycie atrakcyjnym dla żony.
Decyzja o konieczności schudnięcia podjęta przez pana Marka zapadła w ciągu 5 minut. – Byliśmy z żoną na spacerze. Nagle powiedziała: „Słuchaj, albo się odchudzasz, albo musimy ci kupić kolejną parę spodni, bo w tych się już nie mieścisz”. Przyznałem jej rację i od razu zgodziłem się na kurację – wspomina pan Marek. Sam również czuł, że problem zaszedł za daleko. Sznurował buty na bezdechu, bo nie mógł złapać tchu, wchodząc po schodach czuł się jeszcze gorzej. Widząc odbicie w łazienkowym dużym lustrze – wstydził się swojego wyglądu.
Przy ogromnym wsparciu ze strony żony zmierzył się z wyzwaniem. Choć początkowo stosując dietę, odczuwał głód i brak węglowodanów, nie wspomina tego czasu źle. – Szybko się przyzwyczaiłem i zaakceptowałem nowe zasady. Odstawiłem pieczywo i makarony. Najtrudniejsze było jednak chyba pogodzenie czasu jedzenia posiłków z moim trybem życia, pracą. Ale udało się – dodaje pan Marek. W trakcie ośmiomiesięcznej kuracji był bardzo zdyscyplinowany, zależało mu na osiągnięciu celu. W jego zdobyciu pomogło mu na pewno wsparcie, jakie otrzymał ze strony żony i jej rodziców, którzy bardzo mu kibicowali. Choć początkowo miał problemy z aktywnością fizyczną – było mu ciężko i trochę wstyd pokazać się publicznie – starał się ćwiczyć w domu. Potem, gdy kilogramy systematycznie spadały chodził razem z żoną na basen i siłownię.
Dziś pan Marek zamiast produktów mącznych spożywa przede wszystkim warzywa. Posiłki na podstawie przepisów Naturhouse do tego stopnia mu zasmakowały, że stale pojawiają się w jego kuchni. Pilnuje się, pamięta o piciu wody przed posiłkiem, wie, jak należy postępować. Poza tym, że schudł i lepiej się czuje, pan Marek osiągnął jeszcze jeden cel – podoba się żonie. – Źle się czułem, te kilogramy absolutnie nie dodawały mi uroku. Byłem ociężały i zdaję sobie sprawę, że mało atrakcyjny. Chciałem i musiałem w końcu to zmienić – dodaje na koniec.
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ